piątek, 30 listopada 2012

Rzutem na taśmę (+11)

To ostatnie godziny listopada, a więc i ostatnia szansa na wzięcie udziału w zabawie Szarej Sowy. Niestety, w tym miesiącu brakowało wszystkiego - czasu, światła, aparatu, pomysłu... wszystkiego, poza lalkami :)
Bo lalek z SH przybywa, tylko kiedy się nimi zająć? Czekają na lepsze czasy.

Herbatka...
Listopad najchętniej bym przesypiała. Zwłaszcza w dzień.


(na zdjęciu najnowszy nabytek z SH)

***

A przy okazji...
Okazało się, że nie dwa, ale trzy razy zostałam odznaczona.
I bardzo mi miło :)

Tym razem za wyróżnienie dziękuję Metce :)

1. Szklanka jest do połowy pusta czy do połowy pełna?
 
 Do połowy pełna. Nawet jeżeli wszystko wskazuje na to, że jednak do połowy pusta :)
 
2. Ulubione słodycze.
 
Czekolada. W dowolnej postaci - poza białą, której sensu istnienia nie mogę pojąć.

3. Ulubiony dzień tygodnia.
 
Sobota. Albo wtorek. Czasami piątek.
 
4. Jaki jest kolor twojej szczoteczki do zębów? :P
 
Aktualnie biało-fioletowa :)
 
5. Film, który wywołał u ciebie łzy.
 
Trudne pytanie. Pierwszy w życiu? Ostatnio? Najbardziej?
Wzruszają mnie różne, czasami dziwne rzeczy (takie, które innych nie wzruszają). A czasami śmiać mi się chce w momentach, w których inni płaczą, dla równowagi ;)
"Szósty zmysł", ostatnia scena. To pamiętam.
 
6. Morze czy góry?
 
Morze.
 
7. Czy jesteś subiektywnie stała czy obiektywnie elastyczna? :P
 
Subiektywnie stała. Czasami twarda jak stal, czasami zwyczjny beton.
Brak elastyczności uważam za jedną ze swoich największych wad, łatwiej byłoby żyć.

8. Czy jest książka, którą przeczytałaś więcej niż raz?
 
Większość książek, które mi się spodobały.
Rekordziści (z lat dawnych, wtedy miałam więcej czasu na czytanie w ogóle, na powtórki zwłaszcza): "Mała Księżniczka" F.G. Burnett, blisko 40 razy, "Trzej Muszkieterowie" A. Dumas, niemal 30 razy, Muminki i Mikołajek kilkakrotnie. Później Jonathan Caroll (Kraina Chichów, Dziecko na niebie i jeszcze kilka), stare książki Joanny Chmielewskiej, Rok w Prowansji, Wiedźmin.

9. Koty czy psy? A może inne? :P
 
Psy. I koty. Psów mam sześć, kota miałam jednego, ale tylko na podwórku. Może i dobrze, gdyby nie alergia miałabym ich pewnie dziesięć ;)
 
10. Ulubiony cytat.
 
"Jaki by nie był powód do łez, w końcu i tak trzeba wytrzeć nos".
Krecia Pataczkówna. Konia z rzędem temu, kto wie/pamięta, gdzie można było to przeczytać :)
 
 
11. Miasto czy wieś?
 
Kiedyś miasto, teraz wieś. W mieście pracuję, ale nie wyobrażam sobie powrotu do niego.
Chociaż dawno, dawno temu marzyłam o życiu w Nowym Jorku... Jak szaleć, to szaleć :) 
 
 

4 komentarze:

  1. Bardzo dobre zdjęcie. W pełni oddaje jesienny nastrój.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajna zastawa do herbatki, ale czy ta herbatka czasem z duchem nie była?

    OdpowiedzUsuń
  3. Może z prądem, na rozgrzewkę ;) To by też tłumaczyło, dlaczego modelka padła ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Z takiej filiżanki to aż miło pić herbatkę. :)

    OdpowiedzUsuń