niedziela, 4 maja 2014

Frauenburg czyli Castrum Dominae Nostrae


 Plany odwiedzenia Fromborka mieliśmy od dawna. Mężczyzna Domowy, który zaledwie trzy lata temu przestał być mieszkańcem Wrocławia, nigdy we Fromborku nie był. Ja byłam, owszem, w średniej szkole z wycieczką klasową, a więc w czasach raczej prehistorycznych (chociaż Kopernik już tam nie mieszkał).
Z tamtej wycieczki zapamiętałam właściwie tylko jedno - moje koleżanki pytające spotkaną na ulicy fromborczankę "gdzie tu jest centrum" i jej zdumienie, kiedy rozglądając się bezradnie odpowiedziała: "Wszędzie...". Niespełna trzynastoletni Młody pojechałby niemal wszędzie, skuszony pizzą w Ornecie w drodze powrotnej.
Właściwie mieliśmy tam pojechać do Fromborka jeszcze w sierpniu, ale dziwnym trafem wylądowaliśmy w Stegnie. (link)
Korzystając z długiego weekendu, a przede wszystkim z tego, że było bardzo ładnie, ale zimno, a ja zdecydowanie wolę piesze wędrówki w niższych temperaturach, wybraliśmy się tam wczoraj.
Do Fromborka, a nawet do jego centrum.

Jechało się fenomenalnie, po drodze minęło nas zaledwie kilka samochodów, a świat za oknem wyglądał przepięknie.
Niestety kilka osób też wpadło na pomysł odwiedzenia miasta Kopernika, więc na dziedzińcu zamku przeciskaliśmy się między wycieczkami, ale i tak było wspaniale.
Również niestety nie opanowałam jeszcze latania z lalką i aparatem w tłumie (i nie wiem, czy kiedykolwiek opanuję). Ale mimo to udało się zrobić trzy zdjęcia. Każde innym aparatem :)
Modelką jest bliżej niezidentyfikowana Tereska.
 



Pora wrócić do starych lektur :)


Miasto było okupowane przez turystów i stada Koperników.


Przed nami jeszcze wyprawa do Pieniężna i Braniewa, a w drodze powrotnej obowiązkowo (i tradycyjnie) pizza w Ornecie, którą polecam.
Potem zaczniemy jeździć w innym kierunku :)

11 komentarzy:

  1. Aż się dziwię, że Frombork był okupowany, choć to pewnie wycieczki szkolne, bo koniec roku się zbliża. Najwięcej atrakcji we Fromborku jest zawsze 15 sierpnia - kiedy odbywa się odpust i można dostać świeżą rybkę. Dwa tygodnie później zieje pustkami. Wiem bo sprawdzałam. I ryby świeżej nie uświadczysz;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Było sporo rodzin z dziećmi, jedna wycieczka na pewno niemiecka i dwie wyglądające na uniwersytet trzeciego wieku. W długi weekend nie my jedni mieliśmy pomysł na wyprawę :)

      Usuń
  2. Jeszcze we Fromborku nie byłam, czas chyba nadrobić zaległość:)

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja myślałam, że Kopernik był z Torunia ;-) Zazdroszczę takich pięknych okolic!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż poradzić, trochę go nosiło, więc "miast Kopernika" jest kilka ;)
      Okolice piękne, ale z drugiej strony czasami zazdroszczę Ci życia w pięknym dużym mieście, które jest bliżej wszystkiego. No i Internet masz lepszy! ;)

      Usuń
    2. Haha, może i tak, ale ja mam Internet mobilny z limitem, o którym nie mogę powiedzieć, że jest lepszy ;-) A zawsze mi się marzyło zamieszkać w małym miasteczku o pięknej, zabytkowej starówce, do której zewsząd jest blisko na piechotkę ;-)

      Usuń
  4. we Fromborku to ja też jeszcze nie byłam :) w sumie to miło, że ludzie coraz częściej wybierają formy aktywnego spędzania wolnych dni, jest przecież tyle ciekawych miejsc do odwiedzenia :) Teresce jak widać, bardzo się podobało :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Byłam we Fromborku pewnie ze sto lat temu , przeżywał wtedy najazd harcerzy . Koperników tylu wtedy nie było ... :/ Katedra naprawdę robi wrażenie :) . Z zamiłowania jestem łazikiem :):)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mieszkałam kiedyś w Elblągu, a więc rzut beretem od Fromborka. Miałam okazję śledzić jak zmieniało się miasteczko. Kiedyś to była straszna dziura, dzięki Kopernikowi i turystom staje się co raz ładniejsze. Warto zwiedzić katedrę, muzeum i planetarium, ale także wystawę pierwszych powojennych osadników w starej plebanii. Mam nadzieję, że nadal jest. Bo ostatnio byłam we Fromborku ze trzy lata temu.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ani ja, ani żadna z moich panien, we Fromborku jeszcze nie była. Raczej rzadko jeździmy, a szkoda! Widać, że wycieczka była udana, bo dziewczyna na zdjęciach zadowolona a pogoda piękna!

    OdpowiedzUsuń
  8. Jesli będziecie w Ornecie to koniecznie Krosno i Chwalęcin (Kościół w Chwalęcinie koniecznie trzeba zobaczyć wewnątrz, obok kościoła jest dom, gdzie gospodarze mają klucze i udostepniają zwiedzającym wnętrze /przynajmniej tak było/) Krosno to barokowy brat Św. Lipki. Ale Chwalęcin naprawdę robi wrażenie przez swój dysonans zewnętrza z wnętrzem (oczywiscie zewnętrze też piękne, chociaż innym rodzajem piękna)
    zdjęcie z Kopernikami bomba!

    OdpowiedzUsuń