niedziela, 11 sierpnia 2013

Niekochana czyli Kopciuszek

Pewnie każdy, kto zbiera lalki, darzy swoje zdobycze mniejszą lub większą sympatią. Są miłości od pierwszego wejrzenia, są uczucia trudniejsze, wymagające czasu, a czasem pracy, są też kompletne pomyłki albo przypadkowe związki. Nawet najdroższa i najbardziej wyczekiwana lalka może być rozczarowaniem.
Mnie na szczęście kupowanie drogich lalek nie grozi, więc ewentualne rozczarowania to koszt góra kilkunastu złotych ;)
Ta lalka trafiła do mnie przypadkiem kilka lat temu, dorzucona przez sprzedającą do Sindy i kilku drobiazgów. Wyjęłam ją z paczki i zdębiałam - niewielkie było wtedy moje pojęcie o lalkach (czyli tylko nieco mniejsze niż dzisiaj...), ale takiego paskudztwa nie widziałam jeszcze nigdy. Za duża głowa, nasadzona za mocno na szyję, przerysowany makijaż, karykaturalnie krótki tułów i wielkie stopy, a do tego glizdowate ręce i nogi, wyginające się w każdą stronę (chociaż w żadnej pozycji nie pozostające zbyt długo).
Paskuda taka, że aż żal patrzeć, pomyślałam. I poczułam nawet cień sympatii do lalkowego nieszczęścia.
Mijały lata... ;)
Lalka spędzała ten czas w pudle z innymi, bardziej urodziwymi koleżankami, cały czas mając nadzieję, że może i ją ktoś pokocha.
Aż pewnego dnia dowiedziała się, że gdzieś tam, za górami, za lasami, ma... rodzinę!
Pomyślała więc, że może to dla niej szansa? Może...?

Wypadła z pudła, skoczyła do łazienki na odświeżającą kąpiel i poleciała w plener.
Lansować się, a jakże ;)







Jak widać nie obyło się bez obowiązkowego dziubka ;)

A dlaczego Kopciuszek?...
Przykra sprawa... Nie wiem, co ona wyczyniała w pudle, w którym leżała, ale zgubiła jeden pantofelek. Poszukiwania trwają.

14 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Jeżeli nie przeszkadza Ci brak buta (kiedyś na pewno się znajdzie...), mogę ją wysłać do sióstr. Tylko jakieś namiary byłyby potrzebne.

      Usuń
  2. Oczywiście, że nie przeszkadza !!!Kopciuszek musi mieć jednego buta !!! Czy mogłabyś wysłać mi swojego maila na mojego ??? lalkizbieraczki@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawa panna. Ma naprawdę spore te stopy. Mam nadzieję, że bucik się znajdzie. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ... "jeden but" a nie "jednego buta" :(
    Z wrażenia nie wiem co piszę (sic !) :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak dla mnie, piękna. Tylko czy Kopciuszek, z całym szacunkiem, miała takie wielkie stopy? Baśnie bają coś innego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To by wyjaśniało zaginięcie buta. Wielkostopa panna postanowiła podszyć się pod Kopciuszka ;)
      Ale to na pewno w dobrej wierze! Szukała kogoś, kto ją pokocha... :)

      Usuń
    2. ... i znalazła !!!
      Znalazła się na łonie stęsknionej rodziny , która ją teraz dopieszcza i rozpieszcza :), będzie oczywiście z tego spotkania reportaż :).
      Dziękujemy :):)

      Usuń
    3. Nie ma to jak odpowiedni lans w necie ;)
      Bardzo się cieszę, że dotarła cała i zdrowa. But doślemy jeżeli się znajdzie :)

      Usuń
    4. ... i już Kopciuszek wystąpił na moim blogu :)

      Usuń
  6. Powinna mieć przydomek Botox ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ok, botoksu może ździebko nadużyła, ale chwali jej się, że nie powiększyła biustu ;)

      Usuń
  7. Przedziwna lalka, ale nie dziwię się czyjejś sympatii do niej - chyba wszyscy lalkowicze mają takie zboczenie do jakiejś lalki, która wszystkim wydaje się inna... ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, że tak i niech żyje ta różnorodność ;)
      Jej największą wadą są moim zdaniem te glizdowate ręce. Ale musisz przyznać, że ze swoimi siostrami wygląda znacznie lepiej.

      Usuń