Mini sama w sobie nie jest słodka (w każdym razie nie dosłownie), ale wykluła się ze słodkiego jajka. Tak, tak, to lalka z jajka-niespodzianki. Musiałam przecież sprawdzić, co jest schowane w nowych jajkach dla dziewczynek. Oczywiście lekko różowych.
Od razu mówię - laleczka znacznie lepiej prezentuje się na zdjęciach niż realnie. Kamera ją lubi ;)
Ma niewątpliwą zaletę - jest naprawdę maleńka i można ją zmieścić w kieszeni albo w torebce. Urodzona podróżniczka.
Słodka!
OdpowiedzUsuńI bardzo kieszonkowa :)
OdpowiedzUsuń