Mężczyzna w tamtym pokoju
tak rzadko się uśmiecha
Nie spotykam go Chociaż mogę
domyślać się jego obecności
w tamtym pokoju Kwiaty dawno zwiędły
Kurz osiadł na zegarze nad kominkiem
w którym od lat nikt nie pali
Mężczyzna w tamtym pokoju
lubi słuchać muzyki Tak cicho
jakby muzyka go słuchała Szeptem
przywołuje do siebie dźwięki
Oswaja je Całuje We śnie
widziałam wylatujące przez okno ptaki
Mężczyzna w tamtym pokoju
przypomina kogoś Linią ust
Szkicem nosa Uśmiechem
Chociaż uśmiecha się tak rzadko
Że można myśleć o nim w czasie przeszłym
Jaki smutny wiersz... taki... :(
OdpowiedzUsuńPiękny i smutny...... :/
OdpowiedzUsuńProszę o jeszcze i dziękuję, że się z nami nim podzieliłaś.
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam. Będzie jeszcze, ale w małych dawkach. Ciemności nie sprzyjają lalkowym zdjęciom, wierszom bardziej :)
OdpowiedzUsuńoj smutno... bije z wiersza taka ogromna tęsknota...piękny jest...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Nie spodziewałam się poezji na lalkowym blogu, a tu proszę. Smutny i piękny wiersz, Mad. Sama piszę, jednak nie miałam odwagi publikować czegoś tam, gdzie ludzie się w ogóle tego nie spodziewają :-). Chętnie poczytam więcej.
OdpowiedzUsuńPrzyczepił się i dreptał mi po głowie od tygodnia. Wiem, że ryzykowałam wielkie zdziwienie :)
UsuńNastępna lalka czeka cierpliwie na światło. Byle tylko było.
Pisz dalej...
OdpowiedzUsuń