Mówiłam, że powoli mi to idzie :)
Po próbach z plasteliną przyszła pora na modelinę. Nieco wyższy poziom, wstęp do fimo i fimopodobnych - modelina jest tańsza i nie boję się jej psuć.
Ogórki są takie sobie, ale powstawały późnym wieczorem, przy słabym świetle. Marchewki chyba wypadły nieźle, muszę się tylko zastanowić, jak rozpracować natkę...
Po próbach z plasteliną przyszła pora na modelinę. Nieco wyższy poziom, wstęp do fimo i fimopodobnych - modelina jest tańsza i nie boję się jej psuć.
Ogórki są takie sobie, ale powstawały późnym wieczorem, przy słabym świetle. Marchewki chyba wypadły nieźle, muszę się tylko zastanowić, jak rozpracować natkę...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz